MegaMuffinki i prezntów kupa
Obiecałam dzisiaj na deser muffinki, MegaMuffinki. A czemu mega? nie dlatego, że wielkie ale dlatego, że pyszne!!! Spontaniczne, łączące kilka smaków. Ja dodałam do nich orzechy laskowe, za którymi ostatnio wprost szaleję, ale równie rewelacyjna byłaby orzechowa granola lub inne bakalie, czyli to co lubicie. A oprócz tego muszę się pochwalić prezentem... Ewka przysłała mi paczkę a w niej mnóstwo własnoręcznie robionych rzeczy. Od naszyjnika począwszy, przez guziki, tzw. pchełki, na gadżetach dla lalek skończywszy. O tych wspaniałościach tutaj, a teraz zapraszam na słodkości.
na 6 sporych muffinek:
1 szkl. mąki pszennej
2 łyżki kakao
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/3 szkl. cukru
jajko
50 ml oleju
125 ml mleka
2 łyżki wiśni, u mnie mrożonych, mogą być też z konfitury
1 bardzo dojrzały banan, rozgnieciony
2 garści orzechów laskowych, granoli lub innych bakaliowych
W misce mieszamy mąkę z proszkiem, cukrem, solą i kakao.
W kubku łączymy
jajko z mlekiem i olejem, dolewamy do suchych składników.
Mieszamy,
dorzucamy orzechy, banana i wiśnie. Mieszamy.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami i napełniamy w 2/3 ciastem.
Pieczemy w 180 st.C ok 25 minut. Studzimy po wyjęciu z foremek.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami i napełniamy w 2/3 ciastem.
Pieczemy w 180 st.C ok 25 minut. Studzimy po wyjęciu z foremek.
A to część moich upominków...
No tak, Wiewióra lubi orzechy :D Też mam ochotę na spontaniczne kulinarne szaleństwo, a dziś PIĄTEK :D
OdpowiedzUsuńFajne te muffinki i super wyglądają, lubię orzechy w każdej postaci
OdpowiedzUsuńmam mega ochotę na Twoje mega muffinki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie muffinki mega.
OdpowiedzUsuńJeeej, jakie fajne! Aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńOo zjadłabym mega muffinka do herbatki :)
OdpowiedzUsuńKlasyk, trzeba wrócić do korzeni ;)
OdpowiedzUsuń