Elzbietanskie Ciastka Cytrynowe Sansy, z czekolada czyli Slodki Czwartek odc.50

Przybyło ostatnio książek w mojej biblioteczce kulinarnej i nie tylko. Kilka wygrałam a na dokładkę jakiś czas temu odkryłam dyskont książkowy Aros gdzie większość interesujących mnie pozycji jest sporo tańsza. Poczyniłam tam pewne inwestycje i tak na mojej półce stanęło "Okno z widokiem" oraz "Uczta lodu i ognia". O tej pierwszej napiszę już niebawem a o drugiej za chwilkę.
Przede wszystkim miałam obawy czy przepisy będą do zrealizowania, w końcu czytając i oglądając "Pieśń lodu i ognia" nie raz zastanawiałam się jak można stworzyć tak bogate w szczegóły opisy uczt i to składających się z takich potraw!!! Okazało się, że obawy były bezpodstawne. Każdy z przepisów ma dwie wersje, jedną opartą na średniowiecznych źródłach oraz drugą współczesną, i któraś zawsze jest bardziej osiągalna. Są smakowite zdjęcia, cytaty z powieści G.R.R. Martina oraz świetny wstęp tegoż autora. Książkę przejrzałam, poczytałam co nieco i wybrałam receptury, które jako pierwsze zrealizuję w mojej kuchni.

Dziś mimo skwaru za oknem postanowiłam trochę po łasować. Upiekłam więc tak lubiane przez Sansę Stark Ciasteczka Cytrynowe. Są banalne w przygotowaniu i niebywale smaczne. Z początku chrupią a potem kuszą wilgotnym środkiem. Rewelacyjnie orzeźwiające w smaku, a z mrozona kawa to czysta poezja!!!
U mnie nie obyło się bez malutkich zmian i tak: użyłam cukru demerara zamiast zwykłego, zmniejszyłam ilość cytrynowej skórki i dorzuciłam trochę czekolady, w oryginale dodatkowo były polane lukrem. Namieszałam też z jajkami :)

  
Ciastka Cytrynowe Sansy

1 i 1/4 szkl. mąki
1 szkl. cukru, u mnie demerara
3 łyzki masła
jajko
skórka starta z cytryny (u mnie z połowy)
trochę posiekanej czekolady
ew. lukier do polania

Piekarnik nagrzewamy do temperatury 175 st.C a blaszkę wykładamy papierem lub natłuszczamy.
W misce mieszamy mąkę z cukrem, dodajemy masło, skórkę z cytryny oraz jajko. Dokładanie łączymy wcześniej dorzucając czekoladę.
Formujemy kulki o średnicy 3 cm i układamy na blaszce co kilka centymetrów bo zwiększą swoja średnicę.
Pieczemy ok 15 minut by stały się rumiane. Nim przełożymy je na kratkę powinny trochę odpocząć.


Komentarze

  1. ta ksiazka tez mi sie marzy:) do kolekcji Lodu i Ognia:)pysznie wygladaja te ciastka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej czuje się jak zacofaniec nawet nie mam pojęcia o czym piszesz i co to za książki:(

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Cię z tym pieczeniem w ten upał :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty