Deszcz w środku i na zewnątrz. Dobra kawa na ratunek.

Wczorajsza dyskusja na temat Stefana mnie przytłoczyła. Nie uważam się za wyrodną właścicielkę kota a taką się poczułam pod ostrzałem komentarzy. Nie chcę się z niczego tłumaczyć. Wydaje mi się, że Stefan jest u nas szczęśliwy, no może byłby bardziej gdyby mógł wychodzić na dwór.

Na podniesienie ciśnienia i polepszenie humoru w ten pochmurny i deszczowy poranek zaserwowałam sobie pyszną kawę. Ulubiona Małżona.


AROMATYCZNA KAWA Z MIODEM

na 1 filiżankę:
2 łyżki kawy mielonej
utłuczone nasionka z jednego strączka zielonego kardamonu
szczypta cynamonu
goździk
łyżeczka miodu

Do tygielka wsypujemy kawę, zalewamy niepełną szklanką wody. Wsypujemy przyprawy i wstawiamy na mały płomień kuchenki. Czekamy aż woda podgrzeje się na tyle by kawa z góry przeniosła się na dół tygielka. Staramy się jej nie zagotować. Dodajemy miód i mieszamy. Przecedzamy przez siteczko. Podajemy samą lub z niewielką ilością mleka.

Komentarze

  1. Kawa z miodem? hmm.. Nigdy nie wpadłam na to, mimo, że często jem miód :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna ta kawa:)Zdjecia z kotem fajne,ale wiesz juz nie chce walkowac tego tematu,kot szczesliwy,pewnie,chodzi tylko o to,ze wiekszosc wypadkow nie wynika ze zlej woli,tylko z braku wyobrazni.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie wpadałam z przyczyn osobistych, ale juz nadrabiam zaległosci :)
    Kawa z miodem pychotka, ale jak lubisz rozne eksperymenty sprobuj z cytryna :D
    to stawia na nogi,
    sciskam i pozdrawiam,
    szana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dobra kawa nie jest zła, a taka to już w ogóle :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy, ja mam wyobraźnię. Wiem czym może skończyć się otwarte okno i kot, dlatego OKNO JEST ZAMYKANE PRZY KOCIE!!! Kończyć trzeba ten temat bo czytający wiedzą swoje a ja swoje. Napisze tylko coś co powiedziała mi jedna z czytelniczek, jak się ma kota z adhd to niewiele można zrobić. Poza tym każdy ma swoje priorytety. Nie ukrywam, ze dziecko i mąż stoją na pierwszym miejscu a dopiero potem Steff więc posiłki czy ubrania będą pierwsze niż zapory przeciw kocie na okna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie ma to jak filiżanka ulubionej kawy podanej najlepiej z jakimś ciastkiem. Taki zestaw zawsze poprawia mi nastrój :). Jeżeli chodzi o moje gusta, to mi najbardziej smakuje klasyczne espresso. Parzę je sobie każdego dnia i podaję wyłącznie w specjalnych filiżankach do espresso, które nabyłam swego czasu na https://duka.com/pl/jedzenie-i-serwowanie-potraw/kawa-i-herbata. To w czym podajemy kawę jest dość istotne i zależy przede wszystkim od jej rodzaju. Z tego względu na rynku znajdziemy jeszcze m.in. filiżanki do cappuccino, czy też latte.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty