Wielkanocny kolorowy twarożek
Pomyślicie sobie banalne ale dla mnie najlepsze śniadanie. Tylko świąteczne ze względu na szczypiorek po którym, wiadomo, oddech pozostawia wiele do życzenia. Dzisiaj wstałam późno, szybko pokroiłam warzywko, wymieszałam z serem i pożarłam z obłędnym chlebem żytnim ze śliwką.
100 g białego tłustego sera
garść posiekanego szczypiorku
2 pokrojone w kostkę rzodkiewki
łyżka śmietany
sól, pieprz do smaku
taki twarożek to najsmaczniejsze wspomnienia wiosny :)
OdpowiedzUsuńdawno takiego nie jadłam. Oj, dobre masz śniadanie :)
OdpowiedzUsuńpyszne sniadanko:)
OdpowiedzUsuńMniam! Też lubię takie połączenie!
OdpowiedzUsuńJedno z moich ulubionych śniadań :-) Twarożek ze śmietaną (lub na lekko z jogurtem greckim), rzodkiewka, szczypiorek. Czasem wrzucam garść kiełków rzodkiewki - też jest super :)
OdpowiedzUsuńŁadnie podane to Twoje śniadanko.
Pozdrawiam!!
w moim rodzinnym Poznaniu, nazywamy go gziczkiem, niebo w gebie... a oddech?? eee, trzeba jesc parami i jest dobrze. pozdrawiam z lasu.
OdpowiedzUsuń