Trampki i dzisiejsza perspektywa
Rozwaliły mi się moje ukochane trampki. Kupione jesienią ubiegłego roku, rozklejające się totalnie od samego początku ale pięknie czerwone w szkocka krateczkę... ehhh... próbowałam wczoraj znaleźć godnego następcę ale jest trudno :(
A na dzisiaj Małżon w ramach urodzinowego prezentu chciał zabrać mnie (=nas) do Kazimierza, na obiad do jakiejś knajpy... oczywiście propozycja padła ale pogoda jest niezmienna więc nic z tego nie wyszło. Ja klupię na klawiaturze, a moje lepsze części sztuk dwie chrapią zawzięcie.
Może obiad na mieście uda mi się jakoś wyegzekwować (ale nic na siłę) bo wybieramy się do centrum handlowego w sprawie trampek i zmiany telefonu. Dwie decyzje będę musiała dzisiaj podjąć lub trzy bo nie wiem co z obiadem. No i coś do połasowania muszę upiec gdyż się skończyło i Bountello, i rogaliki i ciasteczka, mamy niezłe możliwości jak się okazuje.
A na dzisiaj Małżon w ramach urodzinowego prezentu chciał zabrać mnie (=nas) do Kazimierza, na obiad do jakiejś knajpy... oczywiście propozycja padła ale pogoda jest niezmienna więc nic z tego nie wyszło. Ja klupię na klawiaturze, a moje lepsze części sztuk dwie chrapią zawzięcie.
Może obiad na mieście uda mi się jakoś wyegzekwować (ale nic na siłę) bo wybieramy się do centrum handlowego w sprawie trampek i zmiany telefonu. Dwie decyzje będę musiała dzisiaj podjąć lub trzy bo nie wiem co z obiadem. No i coś do połasowania muszę upiec gdyż się skończyło i Bountello, i rogaliki i ciasteczka, mamy niezłe możliwości jak się okazuje.
Ja się zgadzam, znalezienie dobrych trampek to jest wbrew pozorom ciężka sprawa, mimo ze niby wszędzie dookola sa. Ale jak juz się wybieram i chcę kupić, to naraz nie ma gdzie!
OdpowiedzUsuńHej, jak wiosennie u Ciebie! Jak już będziecie w mieście, zawsze możecie wpaść na kiermasz do miłej pracowni ceramiki:) pa pa
OdpowiedzUsuńHe he zobaczymy :) mam nadzieję, że nam się uda wpaść Rysiu:)
OdpowiedzUsuń