Dyniowa baba z migdałami
Wróciłam z 9ciodniowego pobytu na Mazurach. Towarzyszyły mi obawy ale też dzieciaki i wspaniali ludzie. Odwiedziła nas tam Ewka z rodziną. Bawiliśmy się świetnie, dzieciaki dokazywały i psociły, kłóciły się nie dając naszym nerwom wytchnienia. Mi i tak się udało odpocząć :) i pojadałam pomidorów gdyż jak się okazało sam Syncio już może je jeść :) za to kurczak go zsypał po całości. Wystarczyły dwa obiadki :(
Dzisiaj nie będę jednak snuła opowieści o tym jak było ale pokaże pyszne ciasto. Zdjęcia robiła Ewa Graniak-Wosinek, którą gościliśmy u nas w azylu i na Mazurach. Ciasto smakowało wszystkim dziewczynom łącznie z Córcią. Długo świeże, neutralne w smaku, łatwe w przygotowaniu i ten kolor!!!
Przepis z moimi małymi zmianami pochodzi z Kwestii Smaku.
2,5 szklanki mąki
25 g świeżych drożdży
1/2 szklanki cukru
szczypta soli
4 kopiaste łyżki gęstego purée z dyni
1 szklanka mleka (u mnie po pół szkl. mleka i wody)
90 ml oliwy z oliwek
1/4 szkl. całych migdałów
od siebie dodałam jajko przepiórcze
Drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy 1 łyżeczkę mąki, 1 łyżeczkę cukru i 2 łyżki ciepłego mleka. Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut do wyrośnięcia. W międzyczasie odmierzamy resztę składników.
Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy rozczyn z drożdży, cukier, sól, purée z dyni oraz ciepłe mleko. Ciasto wyrabiamy, gdy pojawią się pęcherzyki, dodajemy podgrzaną oliwę (do ok. 30 ºC) oraz migdały. Wyrabiamy aż ciasto zacznie odstawać od ręki, przez około 15 minut. Jeśli jest bardzo rzadkie, dodajemy więcej mąki (zależy jak wilgotne będzie purée z dyni), ja nie musiałam dodawać wcale. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia, na około 1 godzinę.
Wyrośnięte ciasto przekładamy do formy wysmarowanej oliwą z oliwek, ponownie pozostawiamy do wyrośnięcia, na około pół godziny.
Pieczemy przez około 60 minut w temperaturze 175 ºC. Sprawdzamy patyczkiem czy jest już upieczone Gdyby w trakcie pieczenia wierzch ciasta zrumieniał się za bardzo, przykrywamy go kawałkiem folii aluminiowej. Wyjmujemy ciasto z formy i kroimy dopiero po całkowitym ostudzeniu.
Wypieki dyniowe mają piękny kolor. Mam trochę puree w zapasie, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńpolecam bardzo!!!
UsuńDrożdżowego z dynią jeszcze nie robiłam. Oj muszę nadrobić:)
OdpowiedzUsuńzrób! naprawdę warto :)
Usuńbabeczki są zawsze takie dobre
OdpowiedzUsuńDynia rządzi! Prawie każdy blog ma jakiś przepis z jej wykorzystaniem!
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są cudne, tak samo jak babka :-)
Pozdrawiam serdecznie!
dziękuję bardzo :) zdjęcia Ewki z Domu Mokoszy ja je tylko wykorzystałam :D
UsuńMi w tym roku dynia wyjątkowo podchodzi w słodkościach :))
OdpowiedzUsuńPyszne, proste ciacho! :-)
OdpowiedzUsuńJesienią dynia rządzi, a baba jak prawdziwa baba wielkanocna.
OdpowiedzUsuńSliczna babeczka. Moge prosic kawaleczek? :))
OdpowiedzUsuńproszę uprzejmie :) niebawem piekę kolejną :D
Usuńsmacznie wygląda
OdpowiedzUsuńa ja dyniowych wypieków nie próbowałam jeszcze;) ale ta baba tak pięknie wygląda, że bym się skusiła:D
OdpowiedzUsuńzróbcie! naprawdę jest ciekawa i smaczna :)
UsuńAle baba, wygląda pysznie!!!
OdpowiedzUsuńCudowna babka! Boski kolor i stylizacja zdjęcia. Mniam, mniam!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Edith
dziękuję bardzo za miłe słowa :)
UsuńPo prostu doskonała!
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie jej smak...
Uwielbiam dynię.
dzięki! ja też uwielbiać zaczęłam :)
UsuńAle równiutka:)
OdpowiedzUsuńI kolor śliczny.
Chyba się skuszę!
baaardzo polecam!
UsuńTen kolor - obłędny :) Muszę kupić dynię, no muszę, i już :)
OdpowiedzUsuńja się odważyłam i przekonałam do niej i na dobre u nas zagościła :)
Usuń