Farfalle z pieczoną dynią, tymiankiem i cielęcymi klopsikami
Pokochałam dynię w słodkich wypiekach. Z racji tego, że w mojej lodówce ostatnio często goszczę taką jedną małą pomarańczową Hokkaido postanowiłam wykorzystać dyńkę także do zrobienia obiadu. Powstało proste, pyszne makaronowe danie, pełne smaku i o kremowej konsystencji.
200 g makaronu kokardki
1/2 małej dyni hokkaido
płaska łyżeczka tymianku
sól, pieprz
oliwa
400 g mielonej cielęciny
2 łyżki kaszy manny
1 jako lub 2 przepiórcze
sól, pieprz
2 łyżki tartego cheddara
natka pietruszki do posypania
Makaron gotujemy w osolonej wodzie.
Odcedzamy zostawiając trochę wody z gotowania.
Dynię obieramy i kroimy w kostkę. Skrapiamy oliwą i posypujemy przyprawami. Pieczemy do miękkości ok 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st.
W czasie gdy robią się makaron i dynia przygotowujemy klopsiki. Składniki mieszamy i lepimy dłońmi małe kuleczki. Smażymy je na oleju, na dużej patelni na rumiano.
Kiedy się zrumienią dorzucamy do nich dynię, podlewamy wodą pozostawioną z gotowania makaronu, chwilkę dusimy delikatnie mieszając by część dyni się rozpadła i utworzyła aksamitny sos. Dodajemy makaron, mieszamy.
Podajemy posypane natką pietruszki.
Aż obśliniłam monitor! Bardzo apetyczne zdjęcia Ci wyszły, bardzo apetycznej potrawy!
OdpowiedzUsuń:) oj dobre było :)
UsuńPycha :)
OdpowiedzUsuńAleż musiało być dobre!!!
OdpowiedzUsuńPS. świetne foty!!!
dziękuje pięknie i czerwienię się nieśmiało :)
Usuńalez smakowitosci mmmm :)
OdpowiedzUsuń:):):)
Usuńwspaniała propozycja :) obiad z kategorii ulubione
OdpowiedzUsuńu mnie tez zagości na stałe :)
Usuńależ to musi być dobre:)
OdpowiedzUsuńpowiem szczerze, że jest pyszne!!!
Usuń