Król Stefan na tronie zasiada i śni beztrosko...
Czasem tron mu czymś zachodzi za skórę i wtedy grad pazurów na niego spada i dziury robi...
A czasem król Stefan wybiera się na zakupy...
Na ogół zapomina , że torbę trzeba nieść a nie być w niej niesionym :)
Król Stefan jako pierwszy samozwańczy władca Wiewiórczego azylu prezentuje się iście królewsko (jak na króla przystało;-))
OdpowiedzUsuńbuźka kochana;*
Koty Stefany chyba mają sentyment do reklamówek. Mój osobisty Stefan również uwielbia w nich przesiadywac :)
OdpowiedzUsuńOn jest rozkoszniasty! Strasznie mnie kręci perspektywa przygarnięcia go:) no ale mam nadzieję, że nie będziecie do tego zmuszeni.
OdpowiedzUsuń