Zakręcone brioszki czyli Niedzielne Śniadanie odc.38

Pojawiły się dni parę temu na blogu Anny. Zafascynowały mnie swoim kształtem i wiedziałam, że upiekę je na dzisiejsze śniadanie. Lekkie, puszyste drożdżowe bułeczki z intrygującymi zakrętasami. Ciasto świetnie współpracuje i jest łatwe w obsłudze. Zróbcie koniecznie!


Zakręcone brioszki

ciasto:
325 g mąki tortowej + 1 łyżka
50 g cukru + 1 łyżka
15 g świeżych drożdży
150 ml mleka
75 g miękkiego masła
1 jajko
szczypta soli
3 łyżki mleka w proszku
na wierzch:
1 jajko
cukier puder

Podgrzewamy mleko. Rozkruszamy do niego drożdże. Wsypujemy 1 łyżkę mąki i 1 łyżkę cukru. Mieszamy dokładnie do połączenia się. Odstawiamy rozczyn przykryty ściereczką na 10-15 minut.
W misce mieszamy ze sobą przesianą mąkę, mleko w proszku, sól i cukier. Robimy zagłębienie.
Do zagłębienia wbijamy roztrzepane widelcem jajko. Zagarniając mąkę z brzegów mieszamy. Dodajemy wyrośnięty rozczyn drożdżowy. Mieszamy zagarniając mąkę z brzegów.
Dodajemy miękkie masło. Przekładamy na stolnicę i wyrabiamy ( u mnie mieszał pan mikser z hakiem :). Wyrabiamy ciasto, aż przestanie się kleić i uzyskamy gładką, elastyczną masę, z której formujemy kulę.
Kulę wkładamy do miski wysmarowanej oliwą. Przykrywamy. Odstawiamy w ciepłym pomieszczeniu do wyrośnięcia – podwojenia ilości. Potrwa to, zależnie od tego, jak jest ciepło –od 1,5 do 2 godzin.
Przekładamy na blat lekko wysypany mąką. Dzielimy na 8 równych części.
Rozwałkowujemy pierwszą porcję ciasta na prostokąt o wymiarach mniej więcej 20x10 cm.
W odstępach ok. 1 cm po skosie nacinamy rozwałkowany placek.
Zwijamy go w rulonik zaczynając od lewej strony.
Zwijamy rulonik w ślimaka zaczynając od góry. Przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia . Przykrywamy ściereczką.
Podobnie postępujemy z pozostałymi. Nasze ślimaki układamy w odstępach ok. 7 cm. Przykryte odstawiamy w cieple na 30 minut.


Ja zrobiłam 12 mniejszych ślimaków. Foto instruktaż znajdziecie na blogu Addio Pomidory.
Nagrzewamy piekarnik do temperatury 160 stopni.
Brioszki smarujemy roztrzepanym jajkiem.
Pieczemy 15 minut bez nawiewu, następnie włączamy nawiew na 5 minut do zrumienienia się brioszek.
Przekładamy na kratkę do przestygnięcia. Posypujemy cukrem pudrem.


Komentarze

  1. WOW! Jestem pod wrazeniem! Przepieknie Ci wyszly!

    Serdecznosci

    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za miłe słowa a przede wszystkim za przepis! sa pyszne!

      Usuń
  2. Ależ piękne!!:) I apetycznie się prezentują:)
    Serdeczności posyłam cieplutkie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglądają bardzo smacznie, chętnie zjadłabym jedną:)

    OdpowiedzUsuń
  4. o nie, znowu kusi....:)))piękne

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniale wyglądają.Kto by pomyślał,że to takie proste.

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczności! Smakowicie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyglądają i na pewno smakują wyśmienicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Przesadziłaś! Jak żyć, teraz jak żyć?? 😍😞

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty