Barani Kotlet Siekany czyli Niedzielne Mielenie/Siekanie :) odc.13
Już od dawna słyszałam od Małżona, że ma chęć na coś z baraniny. Żeby nie było, nie robiłam jej nigdy a i nie jest to popularne mięso na Mazowszu. Dostać je oczywiście można ale nie w pierwszym lepszym sklepie mięsnym czy nawet markecie.
W końcu wybrał się Małżon do sklepu gdzie i mięso z krokodyla można kupić i nabył kilo trzydzieści łopatki baraniej z kością. Przygodę rozpoczęliśmy od odcięcia mięsa od kości i okazało się to nie lada wyzwaniem. W planach były kotlety siekane na podstawie przepisu pani Lucyny Ćwierczakiewiczowej z 1871 roku. Przyznaję, że to był super pomysł! takich kotletów nie jadłam nigdy, bardzo ale to bardzo mi smakowały! u nas z ziemniakami, mizerią i buraczkami.
750 g mięsa z łopatki baraniej, odżyłowane i posiekane
2 łyżki bułki tartej
2 żółtka
sól, pieprz
2 łyżki klarowanego masła
bułka tarta
jajko + woda
klarowane masło + oliwa do smażenia
Mięso mieszamy z bułką, żółtkami, solą, pieprzem i masłem. Wyrabiamy i formujemy z niego ok 14tu niewielkim kotlecików. Kotlety maczamy w jajku rozbełtanym z wodą i obtaczamy w bułce tartej. Smażymy na rozgrzanym klarowanym maśle, u mnie pół na pół z oliwą.
tak to bywa z tymi Małżonami .. :) jak sobie coś wymyśli to trzeba ulec bo inaczej bedzie marudził i marudził ;)
OdpowiedzUsuńhe he to fakt! ale dobrze, ze się zmobilizował :)
UsuńZjadłabym je z przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńBaran o tej porze roku? Nie na czasie jesteście;) teraz to gęsina powinna gościć na stołach:)
OdpowiedzUsuńA kto siekał to mięso?
jm
na gęś tez przyjdzie pora :) oczywiście siekałam ja :)
UsuńMałżon przyczynił się do poszerzenia wachlarza kuchennego :D
OdpowiedzUsuńoj tak! niebawem zapowiada się jagnięcina a może coś z kaczki lub gęsi? nie zdziwiłabym się gdyby kupił tez i tego krokodyla!
UsuńJeśli nie chcesz mojej zguby, krokodyla daj mi luby :) Przyznam się, że nigdy nie robiłam nic z baraniny. Bardo jestem ciekawa smaku, ale wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńpyszny obiad:) takiego kotleta nie jadłam jeszcze:)
OdpowiedzUsuń