Fajitas i 2000 osiągnięte :)

Pomysł na Fajitas powstał w mojej głowie jak tylko dostałam w swe ręce "Kulinarne podróże. Kuchnia meksykańska". Zarówno Jamie jak i Nigella robili, owszem, ale ta wersja wyjątkowo mi jakoś odpowiadała. Dzisiaj mimo niedyspozycji, w końcu nie ma jak ból głowy, zagilanie i kichanie całej rodzinki zresztą, stanęłam przy kuchni i JEST! pyszne danie, w miarę szybkie do przygotowania i dające sporo dowolności np. jeśli chodzi o przyprawy czy dobór mięsa. Polecam!

3 przeciśnięte ząbki czosnku
60 ml soku z cytryny
2 solidne szczypty mielonego kminu rzymskiego
1 łyzka oliwy
500 g pokrojonej w paski wołowiny (lub innego mięsa np. kurczaka)
po 1 czerwonej, zielonej i żółtej papryce, pokrojonej w cienkie paseczki
1 czerwona cebula, cieniutko pokrojona
pszenne tortille

salsa:
posiekany średni pomidor
1/2 posiekanej czerwonej papryczki chili
garść posiekanej kolendry (u mnie zbrakło niestety)
odrobina przetartego czosnku
1/2 małej cebuli drobniutko posiekanej

Z czosnku, oliwy i soku z cytryny robimy marynatę. Zamaczamy w niej mięso i chłodzimy w lodówce.
W tym czasie mieszamy składniki salsy oraz kroimy warzywa.
Na patelni smażymy mieszając wołowinę na rumiano doprawiając kminem. Przekładamy do miski i wrzucamy na patelnię warzywa. Smażymy do miękkości. Łączymy z mięsem i dosmaczamy solą oraz pieprzem.
Podgrzewamy tortille wg tego co napisano na opakowaniu. Mięso z warzywami oraz z salsa zawijamy w tortille i wcinamy!!!

A niedawno gdy zajrzałam do blogowych statystyk okazało się, ze pewna miła kobitka napisała 2000 komentarz. Gratuluję i czekam na maila z informacją na jakie dane wysłać nagródkę :)

muffingirl napisała:

Też lubię przepisy Liski. A na weekend domowe bułeczki są obowiązkowo. Pozdrawiam serdecznie - muffingirl

3 grudnia 2011 18:02