Ciasto cytrusowe (Quatre-quarts aux agrumes Rachel Khoo) czyli poWeekendowe Łakocie odc.14
Miałam bardzo intensywny weekend. Małżon zafundował mi rajd. Odwiedzaliśmy znajomych i rodzinę w zawrotnym tempie. Z jednej strony było miło, z drugiej Blond Hultaj uniemożliwiał spokojne wypicie herbaty i naganiałam się za nim nieziemsko. Lało makabrycznie, stolica stała w korkach a my razem z nią, dzieci wymiotowały w samochodzie a potem były najpyszniejsze mielone u babci prababci :)
Wszystko dopełniało ciasto czekające na nasz powrót do domu. Szybkie, pachnące, idealne do kawy, na deserek. Proste, takie rzekłabym podstawowe. Receptura znowu z "Małej paryskiej kuchni". Polecam bardzo. Ja zjadam pajdkę za pajdką odpoczywając sobie dzisiaj przed jutrzejszym szalonym dniem!
Ciasto cytrusowe
po 250 g:
masła, rozpuszczonego i ostudzonego (u mnie roślinne)
cukru pudu
mąki pszennej
4 jajka, oddzielnie białka i żółtka
szczypta soli
skórka otarta z 1 pomarańczy i cytryny
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C. Blaszkę keksówkę smarujemy masłem i posypujemy mąką.
Mąkę mieszamy z solą, proszkiem i skórkami. Białka ubijamy z połowa cukru na sztywno. Żółtka ubijamy z resztą cukru na puszysty krem. Do masy dodajemy stopniowo mąkę a następnie masło. Delikatnie mieszamy i łączymy z pianą z białek.
Ciasto przekładamy do foremki i pieczemy ok. 35-40 minut. Studzimy na kratce. Pyszne jeszcze ciepłe ale i następnego dnia bardzo dobre.
a niebawem dzień Tatusiów... zerknijcie co czekoladowego możecie im dać :)
To ile tych łakoci w weekend napiekłaś?!
OdpowiedzUsuńCiasto pysznie wygląda.
hehe tylko chlebek i to ciasto :) no i pizzę jeśli zaliczyć ja do łakoci :)
UsuńPysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńU mnie też w weekend było cytrusowe cisto tylko od Nigelli.
Pozdrawiam.
ale fajnie :) a z której książki zdradzisz mi???
UsuńZ "Nigellissimy". Mam w planach zamieścić wkrótce na blogu, ale różnie może być, bo szykuję urodziny córeczki, więc czasu mam mało.
UsuńNo i zdałam sobie sprawę z tego, że powinnam odwiedzić rodziców. Fajne ciasto z dobrej książki :)
OdpowiedzUsuń:) odwiedź! pewnie tęsknią :) a książka super :)
Usuńbardzo lubię takie ciasto do gorącej herbaty:-)
OdpowiedzUsuńoj ja też :)
UsuńA ja ze świeżymi truskawkami pokrojonymi w plasterki bym zjadała...
OdpowiedzUsuńWiewióro, a dały Ci chociaż dzisiaj dzieci odetchnąć?
oj umiarkowanie dały :) byłam psem, koniem i uczennicą, zabawa nie miała końca :) a ciasto + truskawki to i moje połączenie idealne :)
UsuńMasz wesoło jak to młoda mama:-) Teraz oprócz radości odczuwasz zmęczenie,ale za paręnaście lat... wspominać będziesz z łezką w oku :-)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie ciasto !:)
OdpowiedzUsuńGenialne w swej prostocie i lekkości:-)
OdpowiedzUsuń