Słońce, muzyka i racuchy
Dzieci się obudziły ale je uśpiłam z powrotem przytulasami. Usiadłam, włączyłam muzyczkę i studiuję KUCHNIE, nie tylko najnowszą ale i takie z 2010 roku. O dziwo właśnie w tej z lipca 2010 znalazłam pomysł na dzisiejsze śniadanie. Cynamonowe racuchy z masą z serka i owoców... wg Jamiego ale po mojemu. Biorę się zaraz do roboty podkręcę tylko głośniej... ostatnio w Tv była "Cobra", jeden z kultowych filmów mojego nastolactwa tudzież dzieciństwa. Dotrwałam do tego kawałka i poszłam spać śniąc do rytmu piosenki. Miłej niedzieli!!!
Popatrz jaka ja stara jestem :-)
OdpowiedzUsuńMuzyka świetna, film oczywiście znam, Sylwka nie lubię: Cobra to czas mojej młodości...:-))
ja Sylwka tez nie lubię! za to film owszem :) lubiłam kilka jego ról :) ale niewiele :)
Usuń