Kruche Kokosowe Ciasteczka czyli Dzień Dziecka z Małym Łakomczuchem w Kuchni
Tak jak pisałam kilka postów wcześniej z okazji bycia Mamą i z okazji Dnia Dziecka postanowiłam zaprosić do kuchni Małego Łakomczucha. Córcia bo o niej tu mowa z chęcią zakasała rękawy pasiastej bluzeczki i zabrała się za wałkowanie i wycinanie ciasteczek. Te kruche i kokosowe maluszki upiekły się na złoto i zniknęły w naszych brzuchach w mgnieniu oka. Najlepsze były jeszcze ciepłe z mrożoną, mleczną kawą.
Kruche Kokosowe Ciasteczka
125 g masła (u mnie niestety roślinnego z racji córci alergii)
125 g masła (u mnie niestety roślinnego z racji córci alergii)
100 g cukru
2 żółtka - z racji jw 2 przepiórcze jajka
szczypta soli
200 g mąki pszennej
2 żółtka - z racji jw 2 przepiórcze jajka
szczypta soli
200 g mąki pszennej
50 g wiórków kokosowych
2 łyżki mleka, u mnie sojowego
2 łyżki mleka, u mnie sojowego
Masło siekamy w misce z cukrem, dodajemy żółtka, mieszamy. Następnie dodajemy sól, wiórki i mąkę. Mieszamy tak, by ciasto przypominało okruszki. Dodajemy mleko i bardzo szybko zagniatamy.
Ciasto rozwałkowujemy na omączonym blacie, wycinamy ulubione kształty.
Ciasteczka pieczemy na papierze w 170 st.C aż do zrumienienia czyli ok 15 minut.
PS> A dzień dzisiejszy był intensywny! rewelacyjnie wstrzeliliśmy się między opadami deszczu i Córcia wybawiła się na festynie, pierwszy raz od ponad roku jadłam na spółkę z dziećmi kebaba i watę cukrową, a co! jak szaleć to szaleć :)
Najfajniejsze jednak okazały się prezenty... Córcia dostała zestawik LEGO, który złożyła a potem rozłożyła by budować po swojemu, a Syncio radiowóz robiący ijo ijo. Bawią się dzieciaki wspaniale z uśmiechami na buziach.
jakie ładne zdjęcia! i ta radość na twarzy Córeczki :)
OdpowiedzUsuńBrawo Dziewczyny!
OdpowiedzUsuńUrocze ciasteczka upiekłyście.
I jeszcze mrożona czekolada.
MNIAM!
Śliczna i zdolna córcia! Ciasteczka wyśmienite!
OdpowiedzUsuńpyszne musiały wyjść:) ładna pomocnica:)
OdpowiedzUsuńWielkie słodkie świętowanie, to lubię :D
OdpowiedzUsuńWiewióro, dla mnie kucharzenie z maluchami to wielka przyjemność. Mam dwóch mniejszych siostrzeńców / u jednego zaraz festyn, drugi za miesiąc ma urodziny/,moi chrześniacy / pisałam na blogu we wpisie koło Wielkanocy/ 16 i 17 lat niezmiennie świątecznie pieką ze mną i Córcią. A radość z pałaszowania z maluchami nieoceniona !
OdpowiedzUsuńTwoje babeczki w moim wykonaniu u mnie na blogu.
Serdeczności.
Super sprytne dziewczyny! Piekne Wam wyszly te ciacha!:)
OdpowiedzUsuńdziękujemy pięknie za miłe słowa! pomocnicę mam z prawdziwego zdarzenia! żadnej pracy się nie boi a efekty pożera nie tylko wzrokiem :)
OdpowiedzUsuńAle sie łakomczuch cieszy :)
OdpowiedzUsuńJak kokos to ja poproszę! :D
OdpowiedzUsuń