Poranne gotowanie czyli Fasolka Jamiego O. i Indyk po grecku

Od dwóch dni łapię rożne wydaliny z mego Syncia. Brzmi to okropnie i takie jest. Kiedy maluszek wymiotuje i ma biegunkę ciężko mu pomóc. Szczególnie noce dają nam w kość bo przez sen brzusio boli, synek płacze, w końcu ok 5ej woła na nocnik i zaczynamy dzień.
Dzisiaj postanowiłam wykorzystać tę wczesną (4.45) pobudkę i przygotować Małżonowi obiad do pracy. Wreszcie skorzystałam z nowej książki "15 minut" Jamiego Olivera. Oczywiście nie było możliwe wykorzystanie całego przepisu na danie jako, że Małżon nie jada np. groszku. Połączyłam elementy różnych przepisów i otrzymałam ciekawy, pyszny posiłek w sam raz do pudełka.

Indyk i Fasolka Jamie 15 minut


2 piersi kurczaka lub 1 spora polędwiczka indycza (przekrojona niczym rozłożona książka)
po 1 łyżeczce suszonego oregano i mielonego ziela angielskiego
skórka z 1 cytryny
sól, pieprz
oliwa do smażenia

2 puszki różnokolorowej fasolki, odsączone i umyte
350 g pomidorowej passaty
po łyżeczce sosu Worcestershire i tabasco, oraz płynnego miodu
2 łyżki ketchupu
1 czubata łyżeczka musztardy angielskiej
40 g cheddara

Mięso myjemy. Na papierze do pieczenia rozsypujemy przyprawy i skórkę. Układamy mięso i obtaczamy je w nich. Zakrywamy kawałkiem papieru i rozbijamy wałkiem do ciasta.
Smażymy na 2 łyżkach oliwy po 3 minuty z obu stron, na bardzo rumiano.

Piekarnik nagrzewamy do ok 250 st.C. W dużej patelni (nadająca się do zapiekania) rozgrzewamy 2 łyżki oliwy i wrzucamy osuszoną fasolkę. Smażymy na intensywnym ogniu aż skórka zacznie być chrupiąca.
Wlewamy passatę i pozostałe składniki prócz sera. Zagotowujemy. Posypujemy serem i zapiekamy ok 5 minut w 250 st.C. Fasolka ma zacząć bulgotać a ser ma się zapiec.


Podajemy w duecie :)


Komentarze

  1. Prawdziwy smakołyk ! Wyobrażam sobie Marianno, jak zazdroszczą Twojemu Małżownowi współpracownicy :-)
    A rotawirusy atakują zupełnie niespodziewanie, niestety dzieci najdotkliwiej to odczuwają , a skutki mamusie:-(
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję, że wszystkim ślinka cieknie :) Syncio na szczęście już ma się lepiej więc jutro wybywamy z domu :)

      Usuń
  2. zjadłabym z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Biedny syncio, ściskam kciuki, żeby mu sie polepszyło szybko. Jamie w twoim wydaniu spisał się ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty