Zielony krem kalafiorowy
Dawno, dawno temu studiowałam i miałam praktyki na polach doświadczalnych uczelni. Rosły tam przeróżne warzywa (w końcu to były pola Warzywnictwa!) o jakich nie słyszałam nawet.
Wtedy właśnie po raz pierwszy spotkałam się z zielonym kalafiorem... były dwie odmiany, jedna normalna tylko zielona a drugie nazywały się Minaretowe. Miały takie niesamowite wystające jakby wieżyczki, takie rogi im rosły.
Niedawno znalazłam w sklepie właśnie zielonego kalafiora i postanowiłam zrobić z niego zupę.
1 zielony kalafior
4 średnie ziemniaki
1 marchewka
łyżka koperku
1 litr bulionu
2 łyżki jogurtu greckiego
sól, pieprz i 1/2 łyżeczki cukru
Kalafior dzielimy na różyczki i gotujemy w bulionie z cukrem i szczyptą soli tak by był al dente.
Wyjmujemy kalafiora, zostawiamy kilka różyczek do dekoracji a resztę miksujemy z jogurtem i kilkoma łyżkami bulionu na pure.
Do pozostałego w garnku bulionu wrzucamy pokrojone w kostkę ziemniaki i marchewkę i gotujemy do miękkości. Dosalamy do smaku.
Gdy wazrywa sa miękkie wyłączamy gaz i po chwili dodajemy pure z kalafiora. Mieszamy.
Podajemy udekorowane różyczka kalafiora i posypane koperkiem.
fajny ten kalafior
OdpowiedzUsuńja póki co widziałam go tylko na sklepowej półce, na talerzu nigdy
wspaniale! i ten kalafior...
OdpowiedzUsuńu mnie tez kalafiorowa zupka:) a ten kalafiorek wyglada bardzo fajnie!
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię wszelkie zupy kremy, choć kalafiorowej nie próbowałem. Czas najwyższy to zmienić :-)
OdpowiedzUsuń