Pochwała prostoty czyli Spaghetti Neapolitana
Z racji tymczasowego przeżarcia się mięsem i osobistej prośby Małżona mego kochanego przedwczoraj, wieczorową porą, upitrasiłam pyszny sos pomidorowy w sam raz do makaronu, tylko posypać serem i wcinać! Przepis tudzież inspirację znalazłam w Brulionie z przepisami a w domu pachniało niesamowicie czosnkiem i ziołami. Mmmm...
300 g makaronu spaghetti
3 puszki krojonych pomidorów
dwa posiekane ząbki czosnku
3 puszki krojonych pomidorów
dwa posiekane ząbki czosnku
świeża i suszona bazylia, suszone oregano
papryka słodka, papryka ostra
sól, pieprz do smaku
oliwa do smażenia
parmezan lub inny ulubiony żółty ser, u mnie mieszanka parmezanu i edamskiego
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy czosnek i chwilę przesmażamy. Wlewamy zawartość puszek łącznie z sokiem. Gotujemy całość na średnim ogniu a kiedy połowa wody z pomidorow odparuje, dodajemy przyprawy (oprócz świeżej bazylii). Gotujemy dalej aż płyn odparuje a z pomidorów zrobi się zawiesisty sos.
W trakcie gdy sos się gotuje przygotowujemy makaron wg przepisu na opakowaniu.
Ścieramy też ser.
Gdy woda już odparuje w większej ilości z sosu jeszcze raz go doprawiamy do smaku, dodajemy posiekana bazylię.
Makaron odcedzamy i dodajemy do sou, mieszamy, nakładamy na talerze i posypujemy serem.
oliwa do smażenia
parmezan lub inny ulubiony żółty ser, u mnie mieszanka parmezanu i edamskiego
Na patelni rozgrzewamy oliwę. Wrzucamy czosnek i chwilę przesmażamy. Wlewamy zawartość puszek łącznie z sokiem. Gotujemy całość na średnim ogniu a kiedy połowa wody z pomidorow odparuje, dodajemy przyprawy (oprócz świeżej bazylii). Gotujemy dalej aż płyn odparuje a z pomidorów zrobi się zawiesisty sos.
W trakcie gdy sos się gotuje przygotowujemy makaron wg przepisu na opakowaniu.
Ścieramy też ser.
Gdy woda już odparuje w większej ilości z sosu jeszcze raz go doprawiamy do smaku, dodajemy posiekana bazylię.
Makaron odcedzamy i dodajemy do sou, mieszamy, nakładamy na talerze i posypujemy serem.
BU! Takie pyszności,a u mnie dziś kuchnia zamknięta;( Kucharz sprząta i szoruje jakby sama Gesler miała przyjechać na inspekcję...a ja jestem taka głodna:(
OdpowiedzUsuńkocham makaron i takie proste, ale perfekcyjnie smakujące sosy... Ostatnio wogóle mam dziwne jazdy... Muszę zjeść makaron, albo zwariuję. Albo ogórkowa, musi być, bo inaczej oszaleję...Może czas wykonać test :D
OdpowiedzUsuńhe he to samo chciałam zaproponować szczególnie jeśli okresu brak :) fajnie by było gdyby kolejna fajna dziewczyna dołączyła do grona zaciążonych oczywiście przy akceptacji zaistniałej sytuacji :):):)
OdpowiedzUsuńWiewióro - chwalby pod niebiosa prostotę :)) ja dziś stawiam na najzwyczajniejszy chleb :)) z masełkiem, najlepiej ;)
OdpowiedzUsuńwiedziałam,że od Ciebie "głodna" nie wyjdę :) buziaki Marianko
OdpowiedzUsuńLubię takie proste dania, które zachwycają smakiem;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Wygląda bardzo smakowicie, zwłaszcza wieczorem - w porze kolacji...
OdpowiedzUsuń