Izraelska sałatka z kus kusu i indyka

Kontynuując próby z sokiem z cytryny postanowiłam przyrządzić sobie sałatkę. Przepis znalazłam u Panny Malwinny
Muszę przyznać, że sałatka była pyszna choć co nieco musiałam w niej zmienić.


Izraelska sałatka z kus kusu i indyka

1/2 szklanki kaszy kus kus
8 posiekanych zielonych oliwek
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
1/2 łyżki posiekanych kaparów (pominęłam)
2 łyżki oliwy
1 łyżka soku z cytryny
skórka otarta z 1/2 cytryny (pominęłam)
1/2 ząbka czosnku
szczypta soli i pieprzu
3 sznycelki z indyka (przyprawionego solą i pieprzem, obsmażone na rumiano i ugotowane do miękkości)

Kuskus zalewamy gorącą wodą (nie solimy go). Kiedy napęcznieje spulchniamy widelcem. Dodajemy do niego oliwki, natkę pietruszki, drobno posiekany czosnek, pokrojonego w kostkę indyka, sól, pieprz, oliwę, sok z cytryny. Dokładnie mieszamy i podajemy.


Komentarze

  1. Nie będę obiektywna, bo uwielbiam wszystko co z kuskusem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sałatka, podobną sałatkę jadłam w Izraelu tylko zamiast indyka był tuńczyk.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe połączenie. Kuskus bardzo lubimy. Chociaż przypomina nam się kiedy po raz pierwszy zostałyśmy poczęstowane talerzami po brzegi wypełnionymi potrawą z kuskusa. Była nie doprawiona, mdła poprostu niesmaczna, a trzeba było zjeść :-) pozdrawiamy upalnie

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, rewelacja!!! i nawet, wyobraź sobie, mam kuskusa w szafce!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty