Porchetta czyli Wiewiórka w Raju
Jestem mięsożerna i to zdecydowanie. Jeśli na obiad mam słodkie racuszki na deser preferuje pęto kiełbasy. Tak już mam, że wegetarianką nie potrafię być. Dlatego też tak cierpię będąc na diecie i nie mogąc uraczyć się jakąś super wędliną. W kółko tylko pieczona karkówa albo nie tak dawno odkryta szynka bez konserwantów Krakusa, po której faktycznie nic Synciowi nie jest... brrr... mam dość.
Dlatego też pyszczek mi się śmieje gdy znajduję u Lo TAKI przepis. Prosty w przygotowaniu i jaki smakowity!!! upiekłam przedwczoraj Porchettę i niewiele jej już zostało... Delikatne, kruche, aromatyczne mięsko na ciepło ale i do kanapki GENIALNE!!! u mnie z 1/4 poniższej porcji.
2000 g mięsa wieprzowego (łopatka, karkówka...)
6 ząbków czosnku (zmiażdżonych)
3 łyżeczki ziaren kopru włoskiego (utartych w moździerzu)
4 gałązki rozmarynu (same listki) + gałązki do ułożenia w formie
oliwa z oliwek
sól
świeżo zmielony pieprz
8 liści laurowych (najlepiej świeżych)
Mięso rozkrawamy na płat tak jak w tym przepisie. W miseczce mieszamy 4 łyżki oliwy z czosnkiem, solą, pieprzem, koprem włoskim i rozmarynem. Nacieramy
mięso z dwóch stron tą mieszanką. Zwijamy je ciasno w roladę i związujemy sznurkiem. Na dnie blachy do pieczenia układamy gałązki rozmarynu i
liście laurowe. Kładziemy na nie mięso. Całość przykrywamy folią spożywczą i
wstawiamy na noc do lodówki.
Na drugi dzień wyjmujemy mięso z lodówki na 1-1
1/2 godziny przed pieczeniem, żeby się ogrzało. Zdejmujemy folię spożywczą i
wstawiamy mięso do piekarnika nagrzanego do 220 stopni C.
Pieczemy 25 minut.
Po tym czasie obniżamy temperaturę piekarnika do 180 stopni i pieczemy dalszą godzinę i 40 minut (moja 1/4 porcji upiekła się po 20 minutach w 220 st.C i 60 minutach w 180 st.C). Nakłuwamy mięso szpikulcem, żeby sprawdzić
stan upieczenia. Jeżeli wypłynie przezroczysty sok, mięso jest
upieczone. Jeżeli różowy, trzeba jeszcze dopiec porchettę około 20
minut. Upieczone mięso wyjmujemy z piekarnika i przykrywamy folią aluminiową na
20 minut. Podajemy na ciepło lub w temperaturze pokojowej ale mi smakuje i na zimno :)
I jeszcze mała prośba :)
Lubicie mój blog? czytacie go i korzystacie z przepisów?
W tym roku biorę udział w konkursie na Blog Roku 2012.
Chcecie zagłosować?
Wystarczy wysłać SMS o treści D00091 Na numer 7122
z góry dziękuję za Wasze głosy!!!
i pozdrawiam serdecznie!
etap głosowania SMS potrwa do 31 stycznia, do godziny 12:00.
Koszt SMS to 1,23zł
Mniam, nie ma to jak trochę mięsa :)
OdpowiedzUsuńO, ja też mięsożerna zdecydowanie... Zapisuję!!!
OdpowiedzUsuńjak spróbujesz daj znać co myślisz :)
UsuńZrobiłam!!! Wyszło wspaniałe!!!
UsuńDziękuję za przepis. Wstawię wkrótce u siebie:)
to się cieszę po dwakroć :) 1. bo wypróbowałaś 2. bo smakowało :)
Usuńpozdrawiam cieplutko.
pięknie Ci wyszła, ja też zdecydowanie jestem mięsożercą z skłonnościami do serników:D:D (ale to tak czasami:D)
OdpowiedzUsuńJa też lubię mięso :) I czekoladę, słodkości również i to mój problem :)
OdpowiedzUsuńto witaj w klubie :) same najlepsze smaki :)
UsuńKochana, nie tylko Ty jesteś mięsożercą :) Nie wyobrażam sobie by mieć na obiad na przykład naleśniki... Mogę je zjeść na deser, ale obiad musi być konkretny! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń:) fajnie, że jest tylu mięsożerców :)
Usuń