Drożdżówka z truskawami na bis, wiosna idzie!!!
Otwieram okna, wpuszczam słoneczne powietrze jeszcze trochę pachnące mrozem, łapię promienie. Pachnie wiosną. Piekę drożdżówkę, na którą mam ochotę już od kilku dni. Z truskawkami, mrożonymi oczywiście, zapomniałam o nich zupełnie, a były w szufladzie zamrażarki. Niedługo będą świeże, czuje już to w kościach więc pora na nieoszczędzanie tych zeszłorocznych :)
Przepis wyciągam ten co zwykle, szybki, łatwy, spontaniczny taki, tylko kruszonka tym razem jest brązowa, z maki pełnoziarnistej, z cynamonem i cukrem trzcinowym, i zamiast jabłek i śliwek truskawki, i nie prodiż a szeroka keksówka.
Polecam i miłego weekendu życzę :)
świetny pomysł:) też lubię domowe drożdżówki:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciacha :)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak przywoływanie wiosny w tak smakowity sposób:D:D
OdpowiedzUsuńMnie również takie ciasto kojarzy się z wiosną. :) Pyszności!
OdpowiedzUsuń