Chleb serowy czyli to co Małżony lubią najbardziej... mam taką nadzieję...
Małżon uwielbia ser. Żółty w przewadze ale i inne bardziej miękkie i twarde również. Tylko pleśniowymi gardzi... cóż mimo to postanowiłam wypróbować kolejny chlebek Liski, w którym wymieszałam dwa gatunki sera i oliwki. Serowe marzenie tak można by go nazwać. Pachnie w całym domu pysznym roztopionym serem. I ten smak... lekko chrupiąca skórka i aromatyczny, wytrawny miąższ. Cudo!
400 g mąki pszennej (u mnie 300 g zwykłej i 100 pełnoziarnistej)
200 g sera (trzeba ser pokroić na 1 cm kostkę, u mnie 150 g sera typu Podlaski, 30 g sera z niebieską pleśnią oraz 20 g zielonych oliwek)
1 łyżeczka soli
10 g świeżych drożdży
300 g wody
Wszystkie składniki mieszamy w misce i zostawiamy na 12-16 godzin.
Następnego dnia na ściereczkę wysypaną grubą warstwą mąki przekładamy ciasto i chwytając ścierkę po obu stronach, formujemy luźny bochenek, obtaczamy go w mące ze ściereczki. Przekładamy ze ściereczką do miski lub durszlaka, przykrywamy i odstawiamy do wyrastania na ok. 30-60 minut.
Garnek żeliwny z przykrywką (u mnie brytfanna po babci) wstawiamy do piekarnika i nagrzewamy do 230 st C (u mnie zajmuje to ok. 30 minut) - garnek musi być naprawdę dobrze nagrzany.
Wyrośnięty chleb przerzucamy do garnka (jeśli opadnie - nie przejmujemy się, wyrośnie ponownie). Przykrywamy i wstawiamy do piekarnika na 20 minut. Następnie zdejmujemy przykrywkę i dopiekamy kolejne 15-20 minut. Ja piekłam na papierze z racji nie znajomości możliwości brytfanny.
Studzimy na kuchennej kratce.
I turlania kubełkowego ciąg dalszy...
Robiłam ten chlebek na święta i oprócz sera wpakowałam do niego orzechy laskowe:)
OdpowiedzUsuńPysznie wygląda, zwłaszcza serowa warstwa:)
chlebus wyglada rewelacyjnie:) z takimi dodatkami.. pycha:)
OdpowiedzUsuńserowy chlebuś musi być przepyszny!a widzę król Stefan ma przednią zabawę;) mam nadzieję że i on załapał się na kromeczkę pysznego chlebka
OdpowiedzUsuńNiesamowity ten chlebek!!! Az tutaj czuje jego zapach.... musze go zrobic, tylko nie posiadam nic zeliwnego z pokrywka...hmmmm, musze cos zalatwic :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń