Pierwszy chleb bezglutenowy i niespodzianka dla Małżona
Koleżanka jm poprosiła mnie o zrobienie chleba bezglutenowego. Cóż nie jest to łatwa sprawa kiedy nie można korzystać z drożdży ani zakwasu żytniego. Dostałam linki i mąkę, i zabrałam się do roboty. Zakwas chyba mi wyszedł tzn. ma leciutkie bąbelki i dziwnie pachnie ale nie obrzydliwie dlatego też dzisiaj postanowiłam spróbować upiec chleb. Miałam do spożytkowania mąkę jaglaną i gryczaną oraz siemię lniane. Zagniotłam, czekałam 4 godziny by coś ruszyło a potem władowałam do keksóweczki i upiekłam. Już wiem, że chlebek jest dobry w smaku, co prawda jest tylko lekko podrośnięty. Na pewno jest z tych bardzo ciężkich i gliniastych gdyż mały a waży wiele. Lekko kwaskowy, słonawy. Jm odebrała bocheneczek po wcześniejszej konsumpcji przylepeczki. W zamian przywiozła mi mąkę żytnią taką z młyna w sporej ilości. Oj lubię takie wymiany :) Oczywiście jeśli ktoś zainteresowany podam przepis na ów chleb.
Prawdę powiedziawszy nie wiem jak to zrobiłam ale kulinarnie dzisiaj poszalałam mimo mnóstwa czasu spędzonego z Blondaską. Specjal for Małżon wykonałam gulasz z wieprzowiny oraz szarlotkę. Dla córci naleśniki a dla siebie krówki lekko kawowo-kakaowe... Z racji nie wykonanych zdjęć przepisy będę zamieszczać sukcesywnie. Dzisiaj szarlotka, przepis na ciasto wg przepisu mojej teściowej, odrobinkę zmodyfikowany.
SZARLOTKA SPECJAL FOR MAŁŻON CZYLI NA CIEŚCIE TEŚCIOWEJ
3 szkl. maki pszennej
3/4 szkl. cukru
170 g masła roślinnego
1 łyżka jogurtu greckiego
4 żółtka
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
marmolada jabłkowa:
3 duże jabłka typu Szara Reneta
1 jabłko deserowe
4 łyżeczki cukru Demerara
sok z plastra cytryny
1/4 łyżeczki cynamonu
Jabłka obieramy i kroimy w kosteczkę. Wrzucamy je do garnka, podlewamy odrobiną wody, dodajemy sok z cytryny i cynamon. Dusimy wszystko aż jabłka zaczną się rozpadać. Dodajemy cukier i mieszamy. Chwilkę pyrkoczemy.
Wszystkie składniki ciasta zagniatamy w misce. Formę smarujemy masłem i wykładamy na nią większą część ciasta, zostawiamy trochę na górną warstwę.
Na ciasto nakładamy marmoladę a na wierzchu układamy wałeczki z pozostałego ciasta.
Piekarnik nagrzewamy do 170 st.C. Ciasto wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 40 minut aż się zrumieni.
Prawdę powiedziawszy nie wiem jak to zrobiłam ale kulinarnie dzisiaj poszalałam mimo mnóstwa czasu spędzonego z Blondaską. Specjal for Małżon wykonałam gulasz z wieprzowiny oraz szarlotkę. Dla córci naleśniki a dla siebie krówki lekko kawowo-kakaowe... Z racji nie wykonanych zdjęć przepisy będę zamieszczać sukcesywnie. Dzisiaj szarlotka, przepis na ciasto wg przepisu mojej teściowej, odrobinkę zmodyfikowany.
SZARLOTKA SPECJAL FOR MAŁŻON CZYLI NA CIEŚCIE TEŚCIOWEJ
3 szkl. maki pszennej
3/4 szkl. cukru
170 g masła roślinnego
1 łyżka jogurtu greckiego
4 żółtka
2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
marmolada jabłkowa:
3 duże jabłka typu Szara Reneta
1 jabłko deserowe
4 łyżeczki cukru Demerara
sok z plastra cytryny
1/4 łyżeczki cynamonu
Jabłka obieramy i kroimy w kosteczkę. Wrzucamy je do garnka, podlewamy odrobiną wody, dodajemy sok z cytryny i cynamon. Dusimy wszystko aż jabłka zaczną się rozpadać. Dodajemy cukier i mieszamy. Chwilkę pyrkoczemy.
Wszystkie składniki ciasta zagniatamy w misce. Formę smarujemy masłem i wykładamy na nią większą część ciasta, zostawiamy trochę na górną warstwę.
Na ciasto nakładamy marmoladę a na wierzchu układamy wałeczki z pozostałego ciasta.
Piekarnik nagrzewamy do 170 st.C. Ciasto wkładamy do piekarnika i pieczemy ok. 40 minut aż się zrumieni.
Chleb smaczny (o ile można powiedzieć, że chleb bezglutenowy jest smaczny;)). Najważniejsze, że jest jadalny! Bo jak sama upiekłam to nie dał się spożyć...Smakuje, nie śmierdzi i ciekawe na jak długo mi wystarczy?
OdpowiedzUsuńSpróbowałam wyżej wymienionej krówki... och! Bajka, co za krówka... ten lekko kawowy posmak... mniam!
Jeszcze raz dziękuję za chleb!
na taką szarlotkę to ja bym się skusiła bez mrugnięcia okiem :)
OdpowiedzUsuńja mam pytanie odnośnie drożdży, czy to tak oficjalnie nie można ich używać do chleba bezglutenowego? bo ja jestem nowicjuszem w tym temacie, a ostatnio udało mi się opracować recepturę na bardzo jadalny chleb bezglutenowy, ale na drożdżach właśnie.czyżbym musiała szukać nowego przepisu?
OdpowiedzUsuńps. może byś zamieściła swój przepis, bo jestem bardzo ciekawa.
pozdrawiam.
przepraszam, czy ja się doczekam jakiejś odpowiedzi? dziękuję.
OdpowiedzUsuńProszę bardzo odpisuję :) wydawało mi się, że odpisywałam jako odpowiedź bezpośrednio na maila ale najwyraźniej nie.
OdpowiedzUsuńTen chleb jest bez drożdży gdyż osoba dla której go piekłam ma uczulenie również na grzyby. To że bezglutenowy nie musi oznaczać bezdrożdzowy.
dziękuję bardzo, na maila nic nie przyszło :)
OdpowiedzUsuń