Czarny chleb
Niedziela bez wypieku pieczywa to dzień stracony i jak kiedyś już pisałam poranne wypieki w weekend stały się naszą tradycją. Troszkę zachwianą gdyż ciągle mi się wydaje, że niedziela była wczoraj a Małżon przecież dzisiaj powędrował do pracy ale chleb został poczyniony i właśnie pożeram chrupiącą przylepkę z żółtym serem.Dobrze, że bochenek jest okrągły i ma mnóstwo przylepek to nie będę słuchała wymówek :) Przepis pochodzi z Pracowni Wypieków. Zachęcił mnie bardzo obecnością kawy. W smaku jest lekko gorzkawy, dość słony, zdecydowanie wytrwany a jednocześnie wilgotny i sprężysty. Wyśmienity!
zaczyn:
140 g mąki żytniej jasnej
130 g wody
1 łyżka zakwasu
Mieszamy składniki, przykrywamy folią i odstawiamy na 12-16 h.
w drugiej misce:
50 g czerstwego chleba, najlepiej żytniego
20 g mielonej kawy
10 g oleju roślinnego
180 g gorącej wody
Chleb, kawę i olej wkładamy do miski, zalewamy gorącą wodą, a kiedy ostygnie, przykrywamy folią i odstawiamy na 12-16 h.
Następnie mieszamy zaczyn i namoczony czerstwy chleb z kawą, dodajemy:
120 g mąki żytniej jasnej
180 g mąki pszennej chlebowej
1,5 łyżeczki soli
3/4 łyżeczki suszonych drożdży instant ( u mnie 10 g świeżych)
Składniki wyrabiamy łyżką lub mikserem. Jeśli używamy miksera: miksujemy 3 minuty na 1 prędkości, następnie 3 minuty na 2 prędkości.
Przykrywamy miskę folią i odstawiamy do wyrastania na 1 h. Wyjmujemy ciasto na posypany mąką blat, formujemy bochenek, który przekładamy do wysypanego mąką koszyczka (przed włożeniem do koszyczka, dokładnie obsypuję chleb mąką, żeby się nie kleił).
Odstawiamy do wyrastania na 50-60 minut w cieple.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C. Chleb przekładamy na rozgrzaną blachę wyłożoną papierem i nacinamy ostrym nożem lub żyletką.
Na dno piekarnika wrzucamy ok. pół szklanki kostek lodu.
Po 10 minutach zmniejszamy temperaturę do 220 st C i pieczemy kolejne 30 minut.
Na obiad dokańczałyśmy dzisiaj z Blondaskiem kurczaka... na wszystkich robi wrażenie. Nawet Stefan wlazł wczoraj mi do brudnej, tłustej blachy i ja wylizywał...
Chlebek bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTaki chleb to samo zdrowie i moja tęsknota. Mam problemy z sercem i wolno mi jeść tylko taki. W sklepach niestety, rzadko napotkasz sensowny czarny bochenek. Moje uznanie za inicjatywę :-)
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi olbrzymiej ochoty na taki bochenek :)
OdpowiedzUsuń