Muffinki kakaowe z suszonymi śliwkami i likierem
Robiłam remanent w kredensie i znalazłam resztki Sheridana. Pyszny to likier, kawowy i mleczny. Postanowiłam wykorzystać go do upieczenia muffinek. Aromat idealnie komponował mi się z suszonymi śliwkami, dobrym kakao i kawą.
Powstały z wyglądu niby zwyczajne po spróbowaniu pyszne, lekkie i pachnące ciastka o wyrazistym smaku. Nie za słodkie, z alkoholową nutką.
50 ml likieru kawowego
200 ml mleka
100 g masła - rozpuszczone
jajko
60 g suszonych śliwek grubo pokrojonych
260 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
120 g cukru
20 g kakao
łyżeczka kawy rozpuszczalnej
Piekarnik nagrzewamy do 180 st.C. Blaszkę wykładamy papilotkami. W dwóch miskach mieszamy osobno suche i mokre składniki. Łączymy zawartość obu misek mieszając energicznie. Ciasto nakładamy w 2/3 wysokości wgłębień. Pieczemy 25 minut. Po upieczeniu wyjmujemy z blaszki i studzimy.
muffinki lubię pod każdą postacią, a taka propozycja bardzo mi odpowiada
OdpowiedzUsuńTo musi być pyszne..uwielbiam czekoladowe muffinki :)
OdpowiedzUsuńpycha ,wlasnie je zajadam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńdopisuje;muffinki polalam lukrem kawowym,posypalam kolorowymi kulkami cukrowymi. wygladaja karnawalowo
OdpowiedzUsuńten przepis jest bardzo dobry ,muffinki wyszly idealnie jak na zdjeciu
OdpowiedzUsuńten przepis mnie zainspirowal, pomyslalam o muffinkach czekoladowych zrobionych na bazie tego przepisu lecz bez kawy .do czekoladowego ciasta dodalabym skorke pomaranczowa kandyzowana a upieczone polala zrobiona z dobrego kakao polewa czekoladowa wymieszana z posiekanymi orzechami laskowymi
OdpowiedzUsuń