Pulpety z indyka w sosie pomidorowym i cytrynowy kuskus, oraz piernikowy nie wypał
"Kuchnia" Nigelli na stałe zagościła w moim życiu. Dzisiaj będzie o trzech potrawach.
Na niedzielny obiad zrobiłam Pulpety z indyka w pomidorowym sosie a podałam je z Cytrynowym kuskusem (w oryginale także z rukolą). Na deser miał być Piernik z guinnessem...
...miał być ale nic z niego nie wyszło i nie mam pojęcia dlaczego?!?!
PULPETY Z INDYKA W SOSIE POMIDOROWYM
sos:
1 obrana cebula
1 łodyga selera naciowego
2 łyżki oliwy czosnkowej
1 łyżeczka suszonego tymianku
2 puszki po 400 g pomidorów krojonych
ok. 800 ml wody z płukania puszek
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
pieprz do smaku
pulpety:
500 g mielonego mięsa indyka
1 jajko
3 łyżki bułki tartej
3 łyżki tartego Parmezanu
2 łyżki drobno posiekanej cebuli i selera, jakie odłożyliśmy ze składników sosu
1 łyżeczka sosu Worcestershire
1/2 łyżeczki suszonego tymianku
Cebule i selera drobniuteńko siekamy. Odkładamy po łyżce każdego do pulpetów. W wielkim garnku rozgrzewamy oliwę i dusimy na niej cebule z selerem oraz tymiankiem. Dusimy na małym ogniu mieszając ok. 10 minut. Dodajemy pomidory z puszek, wodę, doprawiamy cukrem, solą, pieprzem. Mieszamy, zagotowujemy, zmniejszamy ogień i powoli dusimy. W tym czasie robimy pulpety.
Łączymy wszystkie składniki pulpetów. Wyrabiamy ręką tak by się połączyły. Z mięsa przy pomocy łyzeczki formujemy małe kuleczki. Ja otrzymałam 30 sztuk, Nigella 50...
Wkładamy je delikatnie do sosu w koncentrycznych kółkach. Dusimy ok. 30 minut aż mięso będzie całkowicie ugotowane.
CYTRYNOWY KUSKUS
400 ml bulionu
1 łyżka oliwy czosnkowej
250 g kuskusu
skórka i sok z połowy cytryny
2 dymki, drobno posiekane razem ze szczypiorem
sól i pieprz do smaku
Na patelni rozgrzewamy oliwę i smażymy na niej kuskus cały czas mieszając przez 3 minuty. Wlewamy gorący bulion i ciągle mieszając gotujemy na malutkim ogniu aż kaszka wchłonie cały płyn.
Zdejmujemy patelnię z ognia i szczelnie przykrywamy pokrywką. Czekamy ok. 10 minut. Po tym czasie rozdrabniamy kuskus, posypujemy skórką, wlewamy sok i dodajemy dymkę. Przyprawiamy do smaku. Wszystko mieszamy i podajemy z pulpetami :)
A na deser miał być piernik... z guinnessem, golden syropem, cukrem trzcinowym... innymi słowy trochę w niego zainwestowałam... Niestety mimo ścisłych zaleceń w przepisie nie upiekł mi się. Pięknie wyrósł. Miał wypukły środek, odstawał od brzegów formy, patyczek przy sprawdzaniu był suchy. Tymczasem po wyjęciu z piekarnika ciasto wykonało siup w dół. Całe opadło. Kiedy je rozkroiłam tylko skórkę miało upieczoną. Trafiło na kolejne 50 minut do piekarnika ale na niewiele to się zdało. Z łakomstwa (zapach był bosski!!!) pożarłam brzegi i skórkę odchorowując to zgagą... Czemu tak się stało??? czy powtórzę próbę nie wiem...
Na kolację był film... "King's speech" w rewelacyjnej, brytyjskiej obsadzie. Film o ludzkiej twarzy królujących, o ich zwyczajnych problemach, o decyzjach jakie musieli podejmować.Rządnych szczegółów zapraszam tutaj.
Zrób drugie podejście do tego piernika, bo warto. Ja robiłam na Święta i był rewelacyjny - miękki i wilgotny. Polecam.
OdpowiedzUsuńoj, jaka szkoda, że piernik nie wyszedł... Jak widać i najlepszemu może się nie udać. Dziś chwaliłam się Tobą w pracy:))) I padło pytanie kiedy Ty to wszystko robisz, gotujesz i pieczesz i skąd bierzesz na to siły?
OdpowiedzUsuńPowiedziałam, że jesteś po prostu dobrze zorganizowana:)
Witaj! Jestem tu pierwszy raz i bardzo mi się podoba.:) Jak Ci smakowało to danie? Składnikowo bardzo pasuje do dietetycznej kuchni, którą prowadzę.:) Serdeczności.:)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się u mnie podoba :) danie mi smakowało bardzo. Faktycznie było dość dietetyczne, nie ostre, takie w sam raz. No i lekkie, bez wzdęć i tym podobnych ciężkości na żołądku :)
OdpowiedzUsuń