Coca i to nie cola czyli Espania Ole w kuchni u Wiewiórki

Sobotnie pizza ale całkiem inaczej. Niby jak pizza ale nie ona bo Coca rodem z Hiszpanii. 
Piękny, smakowity i bardzo aromatyczny przepis z bloga Lo
Zakochałam się w tym daniu bez pamięci.
U nas to zakończenie piekącej soboty. Po śniadaniowym chlebie na zakwasie, rogalikach drożdżowych i muffinach kardamonowych z rabarbarem zjedliśmy to cudo ze wielkim smakiem.



Coca z papryką

Coca con pimientos


ciasto:
250 g mąki pszennej
3,5 g (pół paczki) suszonych drożdży lub 7 świeżych
1/2 łyżeczki soli
150 ml wody
szczypta cukru
1 łyżeczka oliwy z oliwek

nadzienie:
4 łyżki oliwy z oliwek
350 g czerwonej cebuli
2 ząbki czosnku (pokrojone w plasterki)
2 papryki czerwone
igiełki z 2 gałązek rozmarynu lub 1 łyżka listków świeżego tymianku
12 filecików anchois lub 1 puszka tuńczyka w oliwie
sól
oliwa



Do miski wlewamy wodę i dodajemy cukier i drożdże. Mieszamy i odstawiamy na 5 minut. 
Dodajemy sól, oliwę i mąkę. Wyrabiamy składniki mikserem (końcówki haki) na gładkie ciasto. Jeżeli ciasto będzie za suche dodajemy 1-2 łyżki wody. Przykrywamy ciasto folią i odstawiamy do wyrośnięcia na 1 godzinę lub do czasu, kiedy podwoi swoją objętość. 

Połówki papryk (bez gniazd nasiennych) układamy na blasze w piekarniku nagrzanym do 220 stopni C. Pieczemy do chwili, kiedy skórka sczernieje i pojawią się na niej bąble. Przekładamy ją do miski, przykrywamy talerzem i odstawiamy do wystudzenia. Wystudzone papryki obieramy ze skóry i kroimy na 4 cm kawałki. 
Na patelni rozgrzewamy oliwę i podsmażamy na niej cebule pokrojone na 8 części. Powinny być zeszklone i zmięknąć. Dodajemy papryki i rozmaryn, solimy i smażymy jeszcze 2 minuty cały czas mieszając. 
Odstawiamy do lekkiego przestudzenia. 
Ciasto rozciągamy zmoczonymi w oliwie palcami na placek o średnicy około 30 cm i układamy go na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. 
Na wierzchu rozkładamy anchois lub tuńczyka a następnie plasterki czosnku i usmażone papryki z cebulą. Całość skrapiamy oliwą. 
Pieczemy w 220 st.C przez 25-30 minut (lub do zrumienienia się ciasta i nadzienia). Podajemy gorące lub wystudzone.

Komentarze

  1. O wow!!! Wygląda baardzo zachęcająco! Ostatnio dużo mamy cebuli w naszym menu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez sobie pozwalam na więcej cebulowych :) a jak Syncio lubi! szok :)

      Usuń
  2. mniam:)zrobie koniecznie, 2 dni temu zrobiłam pizzę z zielonymi szparagami i była wyśmienita, jeśli nie próbowalaś to zachęcam:)
    przepis stąd:
    http://www.kwestiasmaku.com/zielony_srodek/szparagi/pizza_ze_szparagami/przepis.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oooo zaraz zobaczę i może się skuszę w następną sobotę :)
      miłej niedzieli!

      Usuń
  3. Pychowe musiało być! Jak obiecałam tak zrobiłam, więc piszę. Chleb z oliwkami i suszonymi pomidorami jest pyszny. Jeszcze połowa na jutrzejsze śniadanie będzie. Upiekłam bez drożdży na samym zakwasie, ma mące graham ale też dobrze wyrósł. Pyszny! Jeszcze raz wielkie dzięki za inspirację:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, że się udał mi smakował :) fajnie, że go upiekłaś :)

      Usuń
  4. Kuszące. Trzeba będzie spróbować. Pizzy z takimi składnikami jeszcze nie jadłem.

    OdpowiedzUsuń
  5. A wiesz, że ja myślałam, że to taka pizza na słodko? Widziałam rabarbar i truskawki, chyba zrobię przez to słodką pizzę z owocami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest ta cienka jak mniemam po zdjęciach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a nie!!! tamto ciasto znajdziesz w przepisie na focaccie :) http://kuchennewojowanie.blogspot.com/2012/06/facaccia-z-rozmarynem-oliwkami-i-miesem.html

      Usuń

Prześlij komentarz

Za wszystkie słówka od Was dziękuję :) a za weryfikacje przepraszam, spamerzy nie dają mi żyć :(

Zimowy pilaw z pęczaku - na wizji

Popularne posty