Torta Di Navacchio po Wiewiórczemu
Nie mogłam się jakoś zabrać za to ciacho choć miałam ochotę na wypróbowanie przepisu od kilku dni. Wreszcie dzisiaj mi się udało. Torta tkwi w piekarniku a ja mam inhalacje dzięki cudownemu aromatowi jaki unosi się w kuchni.
150 g masła 82%
80 g cukru
2 jaja najlepiej z naturalnego chowu
po 75 g maki pszennej i ziemniaczanej
skórka otarta z 1/2 pomarańczy
pół łyżeczki skórki z cytryny
20 g 70 % czekolady gorzkiej najlepiej z drobinkami pomarańczy
Masło ucieramy na puszystą masę, dodajemy cukier i dalej ucieramy. Następnie dodajemy po jednym jajku a gdy masa ma dość jednolitą konsystencję dodajemy obie mąki, skórki oraz czekoladę. Pożądanie mieszamy (ja to robię w robocie kuchennym) by wszystkie składniki się połączyły.
Wstawiamy do pieca o temperaturze 160 st.C i pieczemy ok 30-35 minut.
Po wyjęciu zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Posypujemy cukrem pudrem i paseczkami skórki cytrusowej.
Ten aromat roznosi się aż tutaj !
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho już mi pachnie... świetny blog gratuluję:)
OdpowiedzUsuńDorota Gobiecka-Grosz
ach.. takiego kawałeczka co na zdjęciu brakuje mi do dzisiejszej kawy.
OdpowiedzUsuń